Posted by on mar 3, 2016 in Blog, Wspinaczka | 0 comments

butSłabe dogięcie i palce, nędzna psycha, cienka wydymka. Tak najczęściej tłumaczymy spektakularny lot spod łańcucha, albo notoryczne ześlizgiwanie się ze stopni w kobylańskich przewieszeniach. Mało kto przyznaje, że brakuje mu techniki, czyli innymi słowy rusza się jak wóz z węglem. Dla odmiany można posłuchać o „męskich patentach” i że nogi są po to, żeby je wypuszczać w powietrze.

Read More