Posted by on cze 20, 2016 in Blog, Wspinaczka | 0 comments

kocur1Są wśród nas tacy, dla których nie liczy się we wspinaniu nic poza tłustą cyfrą. Nie po to całą zimę hodowali nową żyłę na bicepsie, żeby teraz tracić czas na chodzenie po łatwiźnie. Wspinanie to przygryziony z wysiłku język, growling już od drugiej wpinki, nabite przedramiona, tatuaże, pistolety i złe psy. Hardcore i męstwo – nie ma lipy.

Read More