Lina wspinaczkowa zużywa się, czasem wręcz w zatrważającym tempie. Co zrobić kiedy Twój sznurek jest zmechacony albo ma już przetarty oplot? To proste – obetnij go!
Ale jak to? To tak można? Czy to bezpieczne? Tak po prostu uciąć?
Jakiś czas temu pisałem o tym JAK DBAĆ O LINĘ WSPINACZKOWĄ. Jednak choćbyś kładł ją zawsze na podwójnej płachcie, czyścił regularnie z kurzu, chuchał na nią i dmuchał, to i tak (o ile nie unikasz wspinania na niej) prędzej czy później lina zacznie się zużywać. Jeśli przede wszystkim prowadzisz, a mało wędkujesz, to prosta procedura obcinania zużytych końcówek znacznie przedłuży czas użytkowania Twojej liny. Zachowaj jednak rozsądek – lina nie jest nieśmiertelna, a jej obcinanie nie naprawi uszkodzeń wynikających z błędów w eksploatacji, takich jak na przykład regularne wyłapywanie na sztywno dłuższych czy krótszych lotów (zainteresuj się współczynnikiem odpadnięcia i edukuj się koniecznie w kwestii dynamicznej asekuracji!), ani nie powstrzyma upływu czasu, który ma zgubny wpływ na trwałość materiałów. Niewiele pomoże też z liną, na której regularnie wędkujesz, bo ta zużywa się na całej długości dość losowo, ale dynamiczna lina kupiona pod wędkę, to po prostu błąd w sztuce i nie będę się dłużej nad tym rozwodził.
Dobre nawyki, takie jak samodzielne zwijanie liny po każdym wspinaniu, pozwolą Ci szybko wychwycić uszkodzenia na linie i mieć je pod kontrolą. Znajomość historii liny z pewnością również bardzo pomoże w ocenie jej stanu.
Kiedy trzeba ciąć?
Najlepiej zrobić to zanim spod oplotu pokaże się rdzeń. Z doświadczenia wiem, że obcinanie liny odkłada się zawsze na później, ale ignorowanie mocnych zmechaceń czy przetarć oplotu to naprawdę poważne igranie z ogniem. W filmie, który ilustruje dzisiejszy wpis, występuje dość mocno zniszczona lina – odkąd pokazał się rdzeń leżała nieużywana – to przykład sznurka, z którym sprawy zaszły odrobinę za daleko, nie doprowadzaj swojego sprzętu do takiego stanu.
Po tym niezbyt krótkim wstępie zapraszam Cię do obejrzenia filmu, w którym pokazuję krok po kroku mój sposób obcinania liny. Jeśli masz pytania, swoje własne patenty albo wątpliwości – podziel się z nimi w komentarzu.
Życzę Ci jak najmniej lotów (a jak już to wygodnych) i samych pancernych sznurków!
Też chcesz podnosić swoje umiejętności i rozwijać swoją przygodę ze wspinaczką? Trenuj z ekipą Mysticlimb.
Sprawdź >>