Posted by on wrz 20, 2016 in Wspinaczka, Wywiad | 0 comments

IMG_2894Pokazać esencję wspinania na fotografii, to trudna sztuka. Od wielu lat z sukcesami praktykuje ją Adam Kokot. Dzięki niemu możemy, nie wstając sprzed komputera, zobaczyć najpiękniejsze wspinaczkowe zakątki świata, poznać poziom determinacji i skupienia, których doświadczają wspinacze na najtrudniejszych drogach i złapać bakcyla wspinaczkowo – podróżniczego. Przeczytajcie, co Adam ma do powiedzenia o procesie tworzenia niezapomnianych fotografii, a także o swoich początkach i wyzwaniach, jakie przed sobą stawia.

Adam Kokot

Najpierw było wspinanie czy fotografia?

Najpierw było wspinanie, przygodę z pionowym światem zacząłem jak miałem 13 lat, razem z Michałem Królem zaczynaliśmy stawiać swoje pierwsze kroki na Przełomie Białki.

Nie trzeba być specjalistą od fotografii, żeby docenić Twoje obrazy. Opowiedz jak zdobywałeś swoje fotograficzne ostrogi. 

Jestem totalnym samoukiem, nie od razu moje zdjęcia były poprawne, bardzo dużo fotografowałem i powoli eliminowałem błędy, eksperymentowałem z kadrami, czasami naświetlania itp.

Adam Kokot

Robienie jakich błędów było dla Ciebie najbardziej frustrujące kiedy uczyłeś się fotografii?

Na początku bardzo duży problem miałem z ostrością, pamiętam, że miałem obiektyw Tamrona, który niestety miał problem z trafieniem w punkt, wkurzały mnie też brudy na matrycy, których nie umiałem usunąć 🙂

Jakim sprzętem robiłeś swoje pierwsze wspinaczkowe zdjęcia? Jak ewoluował przez lata? Co obecnie jest w Twoim wyposażeniu?

Pierwsze body to Canon 400d z obiektywem Tamrona, którego szybko sprzedałem, potem dokupiłem Sigmę 10-20, która przez pewien czas była moim głównym obiektywem. Gdy padło mi body, kupiłem Canona 40 d z obiektywem Canona 24-105, dokupiłem również Canona 70-200 2.8. Potem kilka razy kupowałem i sprzedawałem różne szkła, a dzisiaj wspinanie fotografuję Canonem 5d mk 3 oraz dwoma obiektywami Canonem 16-35 oraz 70-200. Mam też kilka stałoogniskowych obiektywów, ale rzadko używam ich na wspinaniu.

Gdybyś miał wybrać jeden obiektyw do fotografowania wspinaczki, to który by to był?

Jak dla mnie Canon 70-200 2.8

Adam Kokot

Opowiedz proszę o największych wyzwaniach, jakim musisz sprostać fotografując wspinaczy.

Teraz gdy mam dwójkę dzieci, największym wyzwaniem jest znalezienie czasu na wyjazd :).  Od kilku lat przyzwyczaiłem się do pałowania i wiszeniu po kilka godzin w ławie.

Zdarza ci się, że powtarzasz sesje w skałach? Jesteś perfekcjonistą? A może dużo eksperymentujesz? Jaka jest rola planowania w tworzeniu doskonałego obrazu?

Zdarzyło mi się na Kalymnos, wymyśliłem sobie zdjęcie i przez 4 dni ciągnąłem o zachodzie słońca chłopaków aby je zrobić. Udało mi się ostatniego dnia choć i tak nie jest one do końca takie, jak planowałem, więc chyba trzeba wrócić :). Na początku mojej kariery, kiedy fotografowałem to zdarzało się, że wspinacze powtarzali ruchy po kilkanaście razy, teraz gdy mam już trochę doświadczenia, zazwyczaj wystarcza mi jedno przejście aby zrobić foty.

ak2015-04-03_9992---Kopia

Jak dużo jest przygody w dziedzinie sztuki, którą uprawiasz? Często obcujesz z niebezpieczeństwem?

Wydaje mi się, że nie, staram się minimalizować niebezpieczeństwo, a lufa i wiszenie po kilka godzin na poręczówkach jakoś po tylu latach nie robią na mnie wrażenia. Będąc fotografem wspinaczkowym człowiek sam skazuje się na pałowanie i wiszenie.

W jaki sposób zabezpieczasz sprzęt, na którym pracujesz np. w górach, gdzie warunki atmosferyczne są szczególnie wymagające?

Nie zabezpieczam go w ogóle, nawet nie dopinam go lonżą, mam zwykłą małą torbę fotograficzną, w której mam sprzęt i tyle. W swojej karierze uszkodziłem tylko jeden obiektyw, który mi wypadł z niedomkniętego plecaka, ale zdarzyło się to u mnie w domu :).

Adam Kokot

Z pewnością swoje najlepsze zdjęcie masz dopiero przed sobą. Jakie ono będzie? Czego szukasz komponując kadr?

Nie mam pojęcia, jakie będzie moje najlepsze zdjęcie. Zazwyczaj po sesjach mega jaram się zdjęciami, a gdy emocje opadną, to wydaje mi się, że są to po prostu zwykłe pstryki. Ostatnio szukam takich kadrów aby wspinacz był tylko dopełnieniem całości, najlepiej małą kropką gdzieś na drugim planie, niestety takie zdjęcia wymagają odpowiednich miejsc, wysokich skał i możliwości fotografowania ze znacznej odległości, więc nie często udaje mi się realizować moje plany.

Dobre oko, instynkt, szczęście – tych słów nadużywa się komentując fotografię równie często, jak słowa talent we wspinaniu. Ty bardzo szybko wygrałeś swój pierwszy duży konkurs fotograficzny. Jak powstało zwycięskie zdjęcie i jak to możliwe, że sukces przyszedł już po dwóch latach odkąd pierwszy raz chwyciłeś za aparat?

Wydaje mi się, że był to fart życia 🙂 Po prostu udało mi się.

Wszyscy raz na czas próbujemy upamiętnić emocje, których doświadczamy podczas wspinania. Jakie wskazówki masz dla początkujących fotografów, którzy chcieliby dodać kopa swoim zdjęciom? Sprzęt wspinaczkowy można ciułać latami, a mimo braków wciąż się rozwijać. Czy podobnie jest z fotografią? A może zdobycie profesjonalnego sprzętu to imperatyw nawet dla amatora?

W fotografii trzeba się trzymać zasady aby nie oceniać fotografa po sprzęcie, tylko po tym, jakie zdjęcia robi. Sprzęt pomaga i ułatwia pracę, ale nie jest niezbędny. Niestety wielu ludzi myśli, że jak kupią sprzęt za 20 tysięcy, to od razu będą robili świetne zdjęcia.

Adam Kokot

Zrobiwszy mnóstwo zdjęć z pewnością wiesz już, co najlepiej działa, a co jest przeciwskuteczne w próbach uwiecznienia ruchu w pionie. Czego z reguły brakuje amatorskim fotografiom?

Trudne pytanie, wydaje mi się, że poziom fotografii wspinaczkowej wzrasta, jednak zdarzają się jeszcze zdjęcia nieostre, przepalone lub robione w nieciekawych miejscach. Nie zawsze najtrudniejsze miejsce na drodze jest najciekawsze.

Kto jest dla ciebie wzorem do naśladowania w dziedzinie fotografii?

Obserwuje bardzo dużo fotografów, ale nikogo nie staram się naśladować, ważne jest aby iść swoją ścieżką.

Adam Kokot

Gdzie najbardziej lubisz robić zdjęcia?

Nie mam konkretnego miejsca, ale fajnie fotografowało mi się w Saksonii Szwajcarskiej, Kalymnos i w Hiszpanii.

Dziękuję za rozmowę, czego życzy się fotografowi?

Nie mam pojęcia 🙂 może naładowanej baterii i czystych obiektywów 🙂


*Wszystkie zdjęcia ilustrujące rozmowę są autorstwa Adama Kokota.