Cały wrzesień i początek października upłynął pod znakiem wspinania for fun zamiast „treningu”. Jedyne, co w tym czasie nosiło jakiekolwiek znamiona ustrukturyzowanego załadunku, to regularne zwisy na chwytotablicy/kampusie. Trzymałem się mniej więcej założeń wynikających z periodyzacji (w lipcu i sierpniu szło to całkiem dobrze), ale nie było przez ten czas stopera, serii ani powtórzeń (pomijając zwisy), systematycznego i mierzalnego zwiększania obciążenia, ani niczego, co charakteryzuje dobrze zaplanowaną i efektywną jednostkę treningową. Najlepsze jest to, że nie żałuję, na dodatek uważam, że dobrze mi to zrobiło:)
Read More
Home »
Dziennik treningowy
Archiwa
- wrzesień 2023 (1)
- kwiecień 2020 (1)
- luty 2019 (1)
- styczeń 2019 (1)
- listopad 2018 (2)
- maj 2018 (1)
- marzec 2018 (1)
- luty 2018 (1)
- styczeń 2018 (1)
- październik 2017 (2)
- sierpień 2017 (1)
- czerwiec 2017 (4)
- maj 2017 (6)
- kwiecień 2017 (5)
- marzec 2017 (2)
- luty 2017 (3)
- styczeń 2017 (3)
- grudzień 2016 (1)
- listopad 2016 (2)
- październik 2016 (2)
- wrzesień 2016 (5)
- sierpień 2016 (3)
- lipiec 2016 (2)
- czerwiec 2016 (1)
- maj 2016 (2)
- kwiecień 2016 (1)
- marzec 2016 (1)
- luty 2016 (3)
- styczeń 2016 (3)
- grudzień 2015 (1)
- listopad 2015 (3)
- październik 2015 (2)
- wrzesień 2015 (6)
- sierpień 2015 (2)
- lipiec 2015 (3)
- czerwiec 2015 (9)
- maj 2015 (4)
- kwiecień 2015 (1)
- marzec 2015 (5)
- styczeń 2015 (1)