Nieczęsto zdarza mi się jeździć w skały w celach czysto rekreacyjnych, szczególnie na naszą Jurę. Ostatnio mi się jednak zdarzyło i może będzie zdarzać się częściej. Odwiedziłem Jęzory, które do wspinania przygotował Maciek Krzywda i muszę przyznać, że od jakiegoś czasu szukałem takiego wspinania. Wspomniane skałki oferują sporo dróg w zadowalająco szerokim przekroju trudności, no i są przewieszenia! Mogę tam polecić piąteczkę i dwie szóstki (zdaje się, że z plusem), a także dwie sześć dwójki plus (te chyba bez plusa). Sześć cztery i sześć trzy robią wrażenie klasyków, ale o jakości przechwytów nie mogę się wypowiedzieć*. Na łatwiejszych drogach kask obowiązkowy – gdzieniegdzie luźna skała. Uwaga szczególnie na Prawym kancie – z wysokości 2-3 wpinki można asekurującemu zrzucić na głowę spory kamień.
Dojechać jest łatwo, skały leżą blisko drogi, między drzewami, w miejscowości Sułoszowa. Parkuje się pod sklepem – piekarnią, a skały są zaraz za pierwszym domem, będącym w zasięgu wzroku. Śmieci z lekka psują klimat, ale jeśliby za każdym razem wynieść stamtąd reklamówkę, to sytuacja szybko by się poprawiła. Jak sobie pomyślę, ile reklamówek musiał stamtąd wynieść Krzywdzior, to czapka sama spada z głowy – dobra robota.
Przebieg dróg jest dostępny TUTAJ.
Wytrawny wspinacz nie przejdzie obojętnie obok największych przewieszeń, ale opisu biegnących tamtędy dróg na próżno szukać w przewodniku, gdyż w tym miejscu Jęzory wydają się być nie do sforsowania. Jednocześnie niektórzy mówią o możliwości powstania tam pięknych 8a czy 8b – taki paradoks.
Jeszcze nie jest za późno, żeby wybrać się z liną w okolice Ojcowskiego Parku Narodowego, dlaczego nie na Jęzory?
*Niektóre wymienione w tekście drogi:
Za Płuco V+
Z Widokiem Na Księżyc VI+
Wodospady VI.1
Jeźdźcy, a pukali psy VI.2+
Mały Miś i Stara Misica VI.2+
Prawy kant VI-