Jako wspinacz często obieram cele. Bywa, że nie dotyczą one bezpośrednio wspinaczki, jednak ich osiągnięcie poprawia jakość mojego życia, a to, prędzej czy później, przekłada się również na wspinanie. Takie mniejsze lub większe wyzwania, kontrakty zawierane z samym sobą, praktykuję regularnie. Niektóre są bardzo krótkoterminowe (plan danego dnia, treningu), inne przewiduję do realizacji w długim lub bardzo długim okresie.
Dlaczego tak ważne i przydatne jest obieranie celów? Wyjaśnia to Charles Duhigg w swojej książce „Siła nawyku”. Przywołuje w niej eksperyment przeprowadzony w Szkocji w 1992 r. na grupie pacjentów dochodzących do sprawności po operacji biodra. Z racji ogromnego bólu wielu z nich z czasem rezygnuje z rehabilitacji.
Tym razem rekonwalescenci otrzymali broszurkę zawierającą puste miejsca do wypełnienia. Mieli spisywać tam konkretne cele, które chcieli osiągnąć w poszczególnych okresach rehabilitacji trwającej aż 13 tygodni. Opisy miały być jak najbardziej szczegółowe. Po trzech miesiącach okazało się, że ci, którzy zastosowali się do polecenia, odzyskali sprawność nawet trzykrotnie szybciej od tych, którzy nie zapisywali swoich specyficznych, tygodniowych celów. Analizując ankiety badaczka zauważyła, że wiele z nich zawierało konkretne plany mające pomóc zwalczyć trudności, których pacjenci spodziewali się doświadczyć („automatycznie zrobię pierwszy krok, żeby nie przyszło mi do głowy ponownie usiąść z powodu bólu”). Ułatwiało to znacznie radzenie sobie z nimi w rzeczywistych sytuacjach. Pacjenci, którzy nie zaplanowali swojego powrotu do zdrowia, skonfrontowani z ogromnym bólem, poddawali się mu i porzucali swoje postanowienia, gdyż nie byli mentalnie gotowi na pokonanie tych najtrudniejszych chwil.
Powyższy przykład kładzie nacisk na planowanie i wybieganie myślami w przyszłość. Kolejne badanie, przeprowadzone w 2009 roku, dotyczyło grupy otyłych pacjentów i wprowadzało element kluczowy nie tylko w obniżaniu masy ciała, ale w każdej dziedzinie życia, na którą chcemy mieć wpływ. Chodzi o regularne prowadzenie dziennika. Wykształcenie tego nawyku niesie ogromne korzyści. Pacjentom z nadwagą pomogło zidentyfikować wzorce żywieniowe, których istnienia byli całkowicie nieświadomi. W dalszej kolejności uczestnicy badania zaczęli z własnej inicjatywy wykorzystywać dzienniczki do planowania bądź zapobiegania swoim wcześniejszym, złym nawykom.
Wnioski z przytoczonych eksperymentów nasuwają się same i są wyjątkowo obiecujące. Nietrudno rozszerzyć je na wspinanie, trening i każdą inną dziedzinę życia. Tak więc planuj, działaj, prowadź dziennik i obserwuj swój rozwój. Efekty będą porażające. Gwarantuję!
Z tego wpisu dowiesz się, jak zaplanować swój sezon wspinaczkowy.
Też chcesz podnosić swoje umiejętności i rozwijać swoją przygodę ze wspinaczką? Trenuj z ekipą Mysticlimb.