Posted by on lut 25, 2016 in Blog, Wspinaczka | 0 comments

lukafondaProwadzenie, bouldering i wspinaczka na czas to trzy dyscypliny, w których rozgrywa się zawody we wspinaczce sportowej. Osiągnięcie światowego poziomu w którejkolwiek z tych kategorii to olbrzymi sukces. Rozmawiam dziś z trzykrotnym Mistrzem Świata w rankingu łączącym wyniki ze wszystkich trzech, ośmiokrotnym Mistrzem Kanady, trzykrotnym zwycięzcą zawodów Adidas Rockstars i czterokrotnym zwycięzcą pojedynczych zawodów Pucharu Świata (bouldering i prowadzenie).

sean mccoll wywiad

fot. Bram Berkien

Ale to nie wszystko. Sean McColl, bo o nim mowa, okazał się być również najlepszy na zorganizowanych w 2014 roku zawodach Psicocomp, dwukrotnie był członkiem zwycięskiej drużyny w zawodach Ninja Warrior,  ma na koncie drogi w skałach wyceniane na 9a oraz bouldery o trudnościach 8C. Doskonały pianista i dla wielu wzór do naśladowania.

To fantastyczne, że zechciałeś się z nami podzielić swoim doświadczeniem. Dlaczego to robisz? Czy wszystkie wywiady, których udzielasz i to, co wiąże się ze sławą i popularnością, nie męczą cię?

Udzielanie wywiadów to naprawdę dużo pracy. Lubię jednak być blisko ludzi. Chcę, by ci, którzy interesują się moim życiem czuli, że jestem otwarty również na ich plany i cele. To dla mnie ważne – zależy mi na ich rozwoju.

Jakie są twoje wspinaczkowe motywacje? Kiedy zacząłeś się wspinać i co robisz, żeby podtrzymywać swoją pasję? Czy kiedykolwiek myślałeś, by porzucić wspinanie?

Zacząłem się wspinać z moją rodziną mając 10 lat. Polubiłem to już po kilku pierwszych razach. Obecnie koncentruje się najbardziej na zawodach, a zważywszy na to, że w ciągu sezonu jest ich mnóstwo – nie jest mi trudno pozostawać zmotywowanym. Uwielbiam pokazywać ludziom, jak dobrym wspinaczem jestem, a wygranie dużych zawodów to zawsze wyjątkowe uczucie.
Nigdy nie myślałem o tym, żeby zrezygnować ze wspinania, bo to nie tylko moja kariera, ale przede wszystkim pasja! Nieważne, czy jestem wesoły czy smutny – zawsze mogę pójść się powspinać, bo jest tak wiele do roboty w naszym sporcie. Możesz się wspinać na hali, na zewnątrz, bulderować, prowadzić drogi, startować w zawodach, podróżować…tak bardzo, bardzo wiele do robienia.

Jakie masz plany po zakończeniu kariery sportowej? Żaden z nas nie wyobraża sobie rezygnacji ze swojej pasji, ale czy wciąż planujesz żyć ze wspinania?

Zawsze pozostanę wspinaczem z prostego powodu – ja to po prostu kocham. Po zakończeniu kariery z pewnością pomogę trenować nadchodzące pokolenie zawodników. Jako jedyny Kanadyjczyk mający na koncie takie osiągnięcia i doświadczenie będę na odpowiednim miejscu. W tym sensie nigdy nie zrezygnuję z „kariery sportowej”. Marzę o tym, żeby pewnego dnia zostać trenerem olimpijskiej kadry wspinaczkowej Kanady.

Wielu z nas rozpoczęło przygodę ze wspinaniem będąc dorosłymi ludźmi. Czy, twoim zdaniem, tylko bardzo wczesny start daje nadzieję na wielkie osiągnięcia?

Z pewnością w każdej dyscyplinie jest o wiele łatwiej zostać profesjonalnym sportowcem zaczynając w dzieciństwie. Jest także ważne, by poznać wtedy jak najwięcej aktywności, aby rozwinąć się w ogólnie wysportowanego człowieka. Ja zacząłem dość późno, jak na dzisiejsze standardy. Wracając do twojego pytania – nie ma nic niemożliwego, ale z pewnością późniejszy start wymaga o wiele więcej ciężkiej pracy i generuje wolniejszy progres niż ten, którego doświadczają młodzi zawodnicy.

fot. Elias Holzknech

fot. Elias Holzknech

Wielu wspinaczy doświadcza od czasu do czasu „plateau” w swoim rozwoju. Czy ty również miewasz okresy stagnacji?

Okresy spowolnienia rozwoju są powszechne i dotyczą każdego sportu. Zdarzają się jeśli zbyt długo pozostajemy w strefie komfortu. Dawniej miewałem okresy stagnacji częściej niż dziś, głównie dlatego, że teraz regularnie zmieniam mój trening i nastawienie do wspinania. Jestem otwarty na krytykę i wiem jak stawać się silniejszym właściwie w każdym aspekcie wspinania. To przyszło wraz z 18 latami doświadczenia wspinaczkowego i zawodniczego.

Czy w twojej karierze miał miejsce jakiś konkretny zwrot, który pomógł ci zostać jednym z najlepszych na świecie? A może twój obecny poziom to po prostu wynik regularnej i ciężkiej pracy połączonej z ogromnym talentem?

Nie ma jednego konkretnego punktu zwrotnego w mojej karierze. To raczej suma wielu małych zwycięstw w ciągu ostatnich 18 lat. Podobnie trudno byłoby mi wskazać, w którym momencie zostałem „profesjonalnym” wspinaczem. Starałem się wspinać najwięcej jak mogłem i musiałbym zgadywać, że stało się to gdzieś w okolicach 2009 albo 2010 roku, ale pewności nie mam. Słowo „talent” jest rzucane na prawo i lewo i dla mnie to bardzo dziwne słowo. Niektórym może się wydawać, że mam jakąś nadzwyczajną zdolność do bycia wspinaczem, ale to nie zmienia faktu, że spędziłem ponad 10 000 godzin trenując na ścianie wspinaczkowej, miałem doskonałych trenerów, którzy wiedzieli co zrobić, bym się wzmocnił, a każdy wokół mnie pomagał mi stawać się sportowcem i zawodnikiem, którym jestem dziś.

Jak wygląda typowy dzień wspinacza z samego szczytu? Czy poza treningiem i regeneracją masz jeszcze czas na inne aktywności? Jaką strategię odnowy stosujesz?

Odpowiedź na to pytanie jest o wiele bardziej złożona niż pozwala na to formuła naszej rozmowy. Potrzebowałbym przynajmniej całej strony, by wytłumaczyć ci mój roczny plan treningowy. Spróbuję go jednak krótko podsumować. Plan typowego dnia wygląda następująco: budzę się, jem dobre śniadanie, przed lunchem pierwszy, 2 – godzinny trening. Wracam do domu, zjadam lunch i odpoczywam przez kolejne dwie godziny. Potem powrót na ścianę i kolejny, 1,5 – godzinny trening. Następnie 40 minut ćwiczeń cardio na rowerze, później 30 minut z gumą, by wzmocnić swoje „słabe” mięśnie i wreszcie bardzo późna kolacja. W ciągu dnia nieustannie pogryzam orzechy i piję mnóstwo wody.

McColl_EliasHolzknecht

fot. Elias Holzknech

Jakie cechy charakteryzują topowego wspinacza, jak ty?

Jestem zmotywowany, konsekwentny i podchodzę do wszystkiego metodycznie. Wspinam się szybko i potrafię podejmować kluczowe decyzje w ułamkach sekund.

Czy w ciągu sezonu startowego masz czas i ochotę na wspinanie typowo dla zabawy? Czy może żmudny reżim treningowy dominuje twój rok?

Myślę, że ludzie zawsze potrafią znaleźć czas na rzeczy, które kochają. W czasie sezonu rzadko wspinam się „dla zabawy”, ponieważ wiem, że trening tak naprawdę nigdy się nie kończy. Zawsze jednak biorę miesiąc wolnego na koniec sezonu, żeby się zrelaksować i nabrać luzu.

fot. Reini Fichtinger

fot. Reini Fichtinger

Ktore z ćwiczeń jest twoim ulubionym? Czy to waga przodem?

Prawdopodobnie tak:)

Czy twoje wyniki w skałach są tylko efektem ubocznym twojego zawodniczego przygotowania, czy są równie ważne na twojej liście celów co zwyciężanie w zawodach?

Nieustannie wyznaczam sobie cele. Niektóre są krótkoterminowe, inne wymagają więcej czasu do realizacji. Ustalanie celów sprawia, że jesteś lepszym zawodnikiem i zdecydowanie pomaga w treningu!

Dzięki za rozmowę!

Ja również. Mam nadzieję, że odpowiedzi były w porządku:)


Też chcesz podnosić swoje umiejętności i rozwijać swoją przygodę ze wspinaczką? Trenuj z ekipą Mysticlimb.

Sprawdź >>