Rozruchowa część jurajskiego sezonu powoli dobiega końca. Wraz z nadchodzącą jesienią w skałki wkracza WARUN. Krótszy dzień gwarantuje spręża, a podbudowane letnim rozwspinem przedramiona i łydki są wreszcie gotowe na realizację projektów.
Na cyfrę życia z pewnością ostrzy szpona Szymon Kowalski, który pierwszą część sezonu wypełnił serią wartościowych prowadzeń. Mimo że zapracowany, znalazł czas na przejście prawie 50 dróg, z czego niemal połowa jest z przedziału 6.1 – 6.3. Mocnym akcentem było poprowadzenie jednego dnia „Zemsty Lewiatana” i „Lewiatana w Raju” – obie drogi za 6.3. Wyrównanie prywatnego rekordu dwa razy w ciągu jednego dnia warto odnotować i docenić. Serdeczne gratulacje! Teraz śmiało można, a nawet trzeba celować wyżej!
Czekamy na pierwsze 6.4:)!
Poniżej najlepsze przejścia Szymona w tym sezonie (kryterium: cyfra;) ):
źródło: 8a.nu
Też chcesz podnosić swoje umiejętności i rozwijać swoją przygodę ze wspinaczką? Trenuj z ekipą Mysticlimb.
Sprawdź >>