Słabe dogięcie i palce, nędzna psycha, cienka wydymka. Tak najczęściej tłumaczymy spektakularny lot spod łańcucha, albo notoryczne ześlizgiwanie się ze stopni w kobylańskich przewieszeniach. Mało kto przyznaje, że brakuje mu techniki, czyli innymi słowy rusza się jak wóz z węglem. Dla odmiany można posłuchać o „męskich patentach” i że nogi są po to, żeby je wypuszczać w powietrze.
Niezależnie od stażu wspinaczkowego, wszyscy robimy to samo – uczymy się wspinać. Nie należy o tym zapominać ani podczas pracy nad masywnie przewieszoną 7b, ani wtedy, gdy próbujemy znaleźć drogę na szczyt piątkowego kominka. Na każdym poziomie zaawansowania jednym z kluczowych czynników warunkujących progres jest nauka nowych schematów ruchowych i doskonalenie tych bardziej podstawowych.
Trening techniki nie musi być skomplikowany. Jeśli właśnie zaczynasz przygodę ze wspinaczką, albo masz podejrzenie, że zamieniasz się powoli w „żelbetonowy kloc”, zapoznaj się z poniższymi strategiami. Ich regularne stosowanie z pewnością ułatwi ci rozwijanie umiejętności technicznych.
. Obserwuj wspinające się dziewczyny
Bo tak!
. Postaw na objętość!
Bouldering, choć jest świetnym narzędziem do poszerzania ruchowych horyzontów, musi być umiejętnie wykorzystywany. Siłowe zadania przyniosą niewiele pożytku początkującemu wspinaczowi, skoro najprostszy skręt, czy ustawienie stopy na chwycie są wciąż dalekie od ideału. Skup się na jak najlepszym wykonywaniu wieloruchowych sekwencji, dawkując pojedyncze, trudne przechwyty. Przy okazji w bezpieczny sposób zaadaptujesz swoje ciało do wspinaczkowego wysiłku.
. Kończ trening zanim całkowicie się zmęczysz
Nadużywanie całkowitego wyczerpania mięśni w treningu, w ogóle mało komu dobrze służy, a w kontekście szlifowania techniki ma szczególnie zgubny wpływ. Wiedz, kiedy zejść ze sceny, a szybciej wpoisz sobie prawidłowe nawyki.
. Pozbądź się wstydu i eksploruj
Poznawanie ustawień ciała właściwych wspinaczce wymaga odważnej eksploracji, a więc próbowania wszystkiego, co ci przyjdzie do głowy w celu wykonania danego ruchu. Obserwacja efektów swoich działań i wyciąganie wniosków, to potężne narzędzia w nauce techniki. Zapamiętuj zarówno skuteczne, jak i nieskuteczne próby. Odczucia, jakie im towarzyszyły będą dla ciebie najlepszymi wskazówkami. Skonsultuj je z bardziej doświadczonymi wspinaczami, aby poznać proste rozwiązania problemów, z którymi się spotykasz.
. Planuj przejście
Choć na początku wyda ci się to niemożliwe – postaraj się wyobrazić sobie i zapamiętać, których chwytów użyjesz do przejścia wybranej drogi. Zapamiętanie stopni i ustawień ciała to już wyższa szkoła jazdy, ale mimo to próbuj! Ćwicząc regularnie szybko zauważysz postępy w płynności ruchu i pobudzisz swoją kreatywność.
. Używaj tylko bezpiecznych chwytów w treningu
Unikaj najmniejszych krawądek, płytkich i jednopalcowych dziurek. W ten sposób minimalizujesz ryzyko kontuzji i maksymalizujesz wzrost techniki skupiając się na poruszaniu. Siła palców, to ostatnie, czym powinien się zamartwiać początkujący wspinacz (i jego trener). Budowanie solidnej podstawy ruchowej jest na tym etapie najważniejsze. Siła chwytu będzie wzrastać stale, choć niepostrzeżenie.
Też chcesz podnosić swoje umiejętności i rozwijać swoją przygodę ze wspinaczką? Trenuj z ekipą Mysticlimb.
Sprawdź >>
. Prowadź dzienniczek
Zapisując swoje wspinaczkowe doświadczenia, o wiele wyraźniej dostrzeżesz osiągnięte postępy, zawczasu zauważysz oznaki przemęczenia, utrzymasz motywację i kontrolę nad swoim rozwojem.
. Używaj nóg!
Na ściankach wspinaczkowych dostępne są drogi czy bouldery „po kolorach”. Oznacza to, że do ich przejścia można wykorzystać tylko chwyty w wybranym kolorze. Wspinaj się po tych drogach jak najczęściej, ale początkowo metodą „nogi po wszystkim”. To pozwoli ci się skupić na pracy stóp w oderwaniu od skomplikowanych pozycji ciała. Staraj się zapamiętywać stopnie, których używasz do przejścia i stopniowo przechodź do konkretnych kolorów. Testuj różne ustawienia stopy na chwytach, ale zwracaj uwagę na to, by ciężar spoczywał na czubku buta.
. Zawsze miej na uwadze odpowiednią technikę ruchu
Niezależnie od tego, czy chodzi o podciąganie na drążku, ruchy z nogami w powietrzu, czy skradanie w połogim – wszystko ma swoją optymalną technikę. Zamień ilość na jakość, a już wkrótce wykonasz „pierwszą prawdziwą pompke wojskową”.
. Wielokrotnie powtarzaj te same sekwencje. Rób to do czasu aż będziesz w stanie wykonywać je w optymalnym rozluźnieniu i w różnym tempie oraz rytmie
Najbardziej skomplikowane pojedyncze ruchy wspinaczkowe są możliwe do wykonania dzięki umiejętności kontrolowania napięcia poszczególnych mięśni. Nie nauczysz się tego, jeśli zawsze po zatopowaniu jednego bulderu przechodzisz od razu na kolejny. Jedyne, co zostanie zakodowane w ten sposób, to niedoskonała technika i uczucie napięcia, które nijak się ma do efektywnego, a zarazem efektownego ruchu wspinaczkowego. Najlepsi osiągnęli swój poziom zaawansowania technicznego powtarzając te same przechwyty setki i tysiące razy! Największym sprzymierzeńcem będą dla ciebie rozgrzewkowe przystawki, drogi i trawersy. To najłatwiejszy i jednocześnie bardzo skuteczny sposób nabywania bądź szlifowania technicznych podstaw. Nie lekceważ tej metody, a zminimalizujesz ryzyko zostania wspinaczkowym drewniakiem.
. Graj w gry
Sesyjka w Tomb Ridera działa cuda. Chciałbyś. Chodzi o gry wspinaczkowe i każdy inny rodzaj wygłupów, które ci tylko przyjdą do głowy. Kręcenie się wokół własnej osi podczas trawersu, wspinanie z wyprostowanymi rękami, z nogami na tarcie, robienie dwóch, a nawet trzech ruchów nogami na każdy jeden ruch ręką, obwody dla nóg zamiast dla rąk, wspinaczka z zawiązanymi oczami albo do rytmu muzyki – to tylko niektóre z zabaw ćwiczących koordynację, rozluźnienie, płynność i lepszą świadomość własnego ciała. Twoja wyobraźnia jest tutaj jedynym ograniczeniem.
. Regularność jest kluczem
Choć dziś każdy internetowy poradnik twierdzi, że kratę na brzuchu robi się w pięć minut, palce wzmacnia w sześć i pół, a język norweski przyswaja w jedno popołudnie, to mnie w tak krótkim czasie udało się wyhodować jedynie rzeżuchę. Jeśli liczysz na to, że uda ci się oszukać system i zrobić w tydzień to, na co inni potrzebowali lat…no cóż
. Ćwicz gibkość
Czy do przyjmowania wyrafinowanych pozycji podczas wspinaczki potrzebne jest elastyczne ciało? Jak mawiał wuefista wschodzącej gwiazdy wspinania, Michała Kota: „Jasna sprawa mać!” Poświęć na rozciąganie trochę więcej niż pięć minut dziennie przez trochę więcej niż jeden tydzień w miesiącu, a może odblokujesz kolejny level na drodze do zdobycia odznaki „Skalnej Anakondy” (pomysłodawcą i jedynym jak do tej pory organem nadającym odznakę jest Toma Wójcik – „Skalna Anakonda” w stopniu „Skalnej Pantery”).
. Patrz pod nogi
Skoncentruj swoją uwagę na stopniu, którego chcesz użyć i nie spuszczaj go z oczu dopóki na nim precyzyjnie nie staniesz. Nawet najwiekszy parapet traktuj punktowo i bądź precyzyjny! Wyszukuj kierunki działania stopni, tak samo jak wyszukujesz „chwytnych miejsc” na chwytach. Naciskaj na stopnie zdecydowanie, maksymalizując siłę tarcia.
. Oddychaj (!)
„Techniczne” wspinanie wymaga rozluźnienia. Wstrzymywanie powietrza z jednej strony powoduje słabą technikę ruchu, a z drugiej jest jej efektem. Skup się więc na swobodnym oddychaniu, eksperymentuj z dopasowywaniem oddechu do rytmu poruszania i odwrotnie, a upieczesz w ten sposób niejedną pieczeń!
We wspinaczkowym światku funkcjonuje powiedzenie, że „prawdziwa siła techniki się nie boi” – możliwe. Jednak wspinanie to ponad wszystko sztuka poruszania się, która wymaga połączenia siły, gibkości, sprytu i wyobraźni. Wprowadź odrobinę polotu i finezji do swojego wspinania, a z pewnością doświadczysz sporo dodatkowej radości.
Miłej zabawy!