Posted by on maj 25, 2015 in Blog, Wspinaczka | 0 comments

DSC_1043Dla ekipy krakowskiego Avatara sportowy wymiar wspinania ma duże znaczenie. Po raz kolejny dali temu wyraz organizując świetne zawody, tym razem w prowadzeniu. O ile zmagań w innej dyscyplinie – boulderingu, jest w Polsce cała masa, to możliwość rywalizowania z liną, na trudność, ograniczona jest właściwie tylko do zawodów pucharowych. Tym bardziej cieszy avatarowa inicjatywa w tej kwestii. Termin zbiegł się z krótkim, mam nadzieję, załamaniem pogody, uniemożliwiającym wspin w skałach – decyzja o starcie była więc bardzo prosta.

DSC_1012

Zdobyć kolejne doświadczenia i powspinać się z dużą intensywnością, świetnie się przy tym bawiąc – to były podstawowe cele na start. Dla członkini team’u MysticlimbKasi Baruch, po ponad miesięcznej, wymuszonej obowiązkami przerwie od wspinania, udział w zawodach był doskonałą szansą na rozruch. Na poczatku sceptycznie nastawiona do startu, ostatecznie potraktowała go treningowo i zupełnie beznapinkowo. Dzięki temu mogła zaprezentować lekkość wspinania, z której słynie i osiągnąć ostatecznie doskonały rezultat. Eliminacje przebiegły energicznie i Kasia zakończyła je na czwartej pozycji, co predestynowało ją do udziału w finale. Sześć zawodniczek podjęło próbę pokonania finałowej drogi i tylko jednej z nich udało się ją ukończyć. Po sześciogodzinnych eliminacjach, w których do spróbowania było aż 14 (wyśmienitych) dróg, to duży sukces i pokaz wytrenowania. Kasia zaliczyła z plusem chwyt w górnej części drogi, co dało jej ex aequo drugi rezultat w finale, a pozycja z eliminacji ustaliła jej miejsce na trzecie w całych zawodach. Ogromna radość i satysfakcja stała się również moim udziałem! Serdeczne gratulacje!

Pierwsze pudło i niekłamana radość :)

Pierwsze pudło i niekłamana radość :), fot. Jawor albo Beatka 😉

 

Osobne słowa pochwały oraz uznania należą się najmłodszym członkom drużyny Mysticlimb Tadziowi i Maćkowi Maciantowiczom, którzy w sobotnich zmaganiach zajęli w swojej kategorii drugie i trzecie miejsce na podium dając mi kolejny powód do dumy!

Maciek Maciantowicz

Ja sam również podjąłem rękawicę i wziąłem udział w niedzielnych potyczkach. Niestety, nie pokazałem na co mnie stać i odnotowałem chyba najsłabszy rezultat w historii swoich występów. Świetnie;)! Po wyciągnięciu z tej lekcji odpowiednich wniosków będzie tylko lepiej.

[wysija_form id=”1″]


 

Też chcesz podnosić swoje umiejętności i rozwijać swoją przygodę ze wspinaczką? Trenuj z ekipą Mysticlimb.

Sprawdź >>